środa, 27 lutego 2019

Jak minister Zalewska straszy Deklaracją LGBT+

tumblr_inline_pnjm6xl2CL1tsitpw_540


Deklaracja LGBT+ to ideologiczna akcja polityczna i nie ma na nią miejsca w szkołach – twierdzi Anna Zalewska. Minister edukacji pokazuje, że nie przeczytała założeń Deklaracji i nie rozumie problemów polskiej młodzieży, a szczególnie młodzieży LGBT. „Chęć wsparcia nie wzięła się znikąd. 70 proc. z młodzieży LGBT ma próby samobójcze”.
 
Radni PiS straszą segregacją i ideologią. Patryk Jaki przekonuje, że podpisanie deklaracji jest równoznaczne z rezygnacją z innych obietnic złożonych przez Trzaskowskiego w kampanii wyborczej m.in. walkę ze smogiem i pomocą dla lokatorów. Katolickie „Ordo Iuris” i „Fundacja Życie i Rodzina” grzmią, że w szkołach dojdzie do „promocji homoseksualnego stylu życia” i „nauczania czterolatków podejmowania praktyk seksualnych”.

Zaproponowana w Karcie „Warszawska polityka miejska na rzecz społeczności LGBT+” formuła obserwatorów-latarników nie występuje w prawie oświatowym, koliduje też zasadniczo z podstawami programowymi. W szkołach nie ma miejsca na takie przedsięwzięcia Anna Zalewska, wpolityce.pl

Ze słów minister wynika, że nie zrozumiała założeń programu Latarnik. Ma on bowiem wykorzystać zapał kadry pracującej w szkole. Dorota Łoboda, warszawska radna i przewodnicząca Komisji Edukacji mówi OKO.press: „Latarnikiem mają być nauczyciele z grona pedagogicznego, a nie osoby z zewnątrz. To ma być znana, zaufana osoba, do której uczeń może się zwrócić, gdy doświadcza dyskryminacji lub prześladowania”.

Oktawiusz Chrzanowski, współtwórca Deklaracji LGBT+ ze strony społecznej, członek „Miłość Nie Wyklucza” dodaje: „Nie możemy liczyć na wsparcie MEN, dlatego chcemy wykorzystać entuzjazm poszczególnych nauczycieli i nauczycielek. Miasto ma ich wspierać w uzupełnianiu braków kompetencyjnych. Zakładamy, że dla chętnych odbędą się podstawowe szkolenia dotyczące tego, jak pomagać i gdzie kierować uczniów potrzebujących wsparcia”.

Z podstawami programowi nie ma to też nic wspólnego. Dorota Łoboda: „To kwestia czysto organizacyjna. Dyrekcja w porozumieniu z gronem pedagogicznym może wyznaczyć osobę, która będzie pomagać w trudnych sytuacjach. Koniec kropka” - Oko Press.

Odkąd prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał Warszawską Deklarację LGBT+ w internecie i prawicowych mediach ruszyła fala homofobicznego hejtu. Nakręcają ją politycy, dziennikarze i dziennikarki, aktywiści, zwykli ludzie, którzy nie potrafią zrozumieć, że równe traktowanie społeczności LGBT+ oraz pomoc w walce z przemocą i uprzedzeniami nikomu nie wyrządza krzywdy, a raczej może zapobiec wielu niepotrzebnym cierpieniom i tragediom.

Oczywiście nie dziwi nas ten zupełny brak empatii. Na szczęście dostajemy też od Was masę pozytywnych komentarzy i wyrazów wsparcia, za które jesteśmy przeogromnie wdzięczni.
Od kilku dni „druga strona" na próżno próbuje torpedować Deklarację, wysyłając do warszawskiego ratusza gniewne maile. Dlatego mamy do Was prośbę: prześlijcie razem z nami wyrazy wsparcia dla Deklaracji. Pokażmy, że jest nas więcej! Że chcemy konkretnych działań na rzecz walki z przemocą i dyskryminacją. Że miłość jest silniejsza niż uprzedzenia.

Wystarczy skopiować poniższego maila i wysłać go na adres:
sekretariatprezydenta@um.warszawa.pl

„Szanowny Panie Prezydencie, Pragnę wyrazić poparcie dla przyjęcia przez Miasto Stołeczne Warszawa Warszawskiej Deklaracji LGBT+.

Mam nadzieję, że stanie się ona pierwszym krokiem dla zaspokojenia pilnych potrzeb społeczności LGBT+, ignorowanych dotąd przez polityków i polityczki.

Problem przemocy wobec osób LGBT+ osiągnął w Polsce rozmiary kryzysu. Według badań Centrum Badań nad Uprzedzeniami (CBU) z 2016, 1/3 osób LGBT doświadcza przemocy. Z raportu Kampania Przeciw Homofobii z 2011 roku wynika, że 1/4 osób LGBT doświadczyła przemocy fizycznej, a aż 95% przemocy werbalnej. Gnębienie młodzieży LGBT+ przez rówieśników jest zjawiskiem powszechnym i tolerowanym bądź ignorowanym, a kadra pedagogiczna jest często całkowicie nieprzygotowana do przeciwdziałania temu problemowi.

Wszelkie rozwiązania mogące przyczynić się do poprawy tej fatalnej sytuacji należy traktować przychylnie. Mimo to w odpowiedzi na podpisanie Deklaracji przez internet przetoczyła się fala homofobicznego hejtu, stanowiąca kolejny dowód, jak trudno obecnie w Polsce walczyć o równe traktowanie wszystkich ludzi, bez względu na orientację seksualną.

Liczę, że na przekór nienawiści władze samorządowe Warszawy będą odtąd konsekwentnie prowadziły politykę, do której zobowiązały się podpisując deklarację. Mam także nadzieję, że ich śladem pójdą inne polskie samorządy. Z poważaniem".

Niewiele potrzeba, żeby postawić się homofobicznej nienawiści. Wiemy, że jak zawsze możemy na Was liczyć - Miłość Nie Wyklucza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz